Jak znaleźć siebie i swoje powołanie (+ osobiste doświadczenie)

Większość ludzi woli płynąć z prądem. Szkoła, uniwersytet, praca. Dla niektórych ważny jest status w społeczeństwie; dla innych pieniądze. Ale ilu zdaje sobie sprawę, że nie trzeba odgrywać roli w czyimś scenariuszu. Możesz stworzyć swój własny. Jeśli żyjesz według swojego scenariusza, desperacko jesteś skazany na sukces.
„Czasami nawet nie zauważamy, że nasze marzenia się spełniają.” (Omar Khayyam)

Większość ludzi woli płynąć z prądem. Szkoła, uniwersytet, praca. Dla niektórych ważny jest status w społeczeństwie; dla innych pieniądze. Ale ilu zdaje sobie sprawę, że nie trzeba odgrywać roli w czyimś scenariuszu. Możesz stworzyć swój własny. Jeśli żyjesz według swojego scenariusza, desperacko jesteś skazany na sukces.

Jeśli nadal trudno ci zrozumieć siebie i dowiedzieć się, co naprawdę chcesz robić w życiu, ten artykuł jest dla Ciebie. Tutaj podzielę się kilkoma narzędziami, które pomogą ci znaleźć siebie.

1. Zagłęb się w siebie.

Poświęć trochę czasu, aby odpowiedzieć na kilka pytań. Weź długopis i papier. Jest to konieczne, ponieważ myśli na papierze są bardziej szczegółowe. Odpowiadaj na pytania tak uczciwie, jak to możliwe, piszesz je tylko dla siebie, a oszukiwanie siebie nie ma najmniejszego sensu. Odpowiedz według własnego uznania. Napisz wszystko, co ci przychodzi na myśl. Tak szczegółowe, jak to możliwe.

Oto same pytania:

  • Co lubię w sobie?
  • Co inni lubią we mnie?
  • Co lubię się uczyć / robić w wolnym czasie?
  • Co bym zrobił, gdybym nie musiał się martwić o pieniądze?
  • Co bym zrobił, gdybym wiedział na pewno, że wszystko się ułoży?
  • Co zrobiłbym, gdyby cała ludzkość wymarła i zostałbym sam na świecie?
  • Jakie rzeczy mnie inspirują / motywują?

2. Ustaw priorytety.

Co jest dla ciebie naprawdę ważne dla szczęścia ze sfery materialnej i niematerialnej? Aby ułatwić zrozumienie, sugeruję, aby nie odkładać pióra kartką na bok i wykonać następujące ćwiczenie:

1. Napisz 10-20 punktów o tym, jak postrzegasz swoje życie po 5 latach. Na twoją prośbę możesz również przepisać te same 10-20 punktów na całe życie po 10 latach.

Tak jak w poprzednim ćwiczeniu, napisz absolutnie wszystko, co przychodzi ci na myśl.

Na przykład napisałem do siebie, że po 5 latach chcę się ożenić z godnym mężczyzną, mieć dziecko, jeździć na hulajnodze, mieć dom w kraju, w którym zawsze jest ciepło i kulturowo, skakać 5 razy ze spadochronem, zrób magiczny tatuaż Sak Yant w Kambodży. Zasadniczo pisz ABSOLUTNIE WSZYSTKIE, CO DOSTĘPU DO GŁOWICY.

2. Teraz zwizualizuj każdy z tych elementów. Można to zrobić w medytacji lub po prostu sobie wyobrazić. Powiedzmy, że pierwszą rzeczą, którą powinieneś mieć, jest luksusowy dom. Wyobraź sobie, że już to masz, jak po niej chodzisz, dotknij mebli. Skoncentruj się na tym, jak się czujesz: jak silne są emocje, jak szczęśliwy jesteś w tym momencie.

!!! Ważne jest, aby przedstawić wszystko z perspektywy pierwszej osoby, NIE przez obserwatora zewnętrznego !!! Możesz przeczytać więcej o tej technice zwanej „slajdami” w książce Vadima Zelanda

„Transerfing reality: szelest porannych gwiazd. Etap 2

3. Zapisz odczucia każdego elementu w notatniku, a na końcu wskaż swoje priorytety.

3. Pamiętaj o swoim dzieciństwie.

Kiedy byliśmy mali, społeczeństwo i środowisko zewnętrzne jako całość nie miały jeszcze na nas silnego wpływu. Dlatego dokładniej mieliśmy pojęcie, co lubimy, a co nie. W dzieciństwie nie mieliśmy też czasu rozczarować się życiem, więc granice niedostępnego dla nas nie istniały.

Pamiętaj, co lubiłeś robić w dzieciństwie, kim chciałeś się stać, o czym marzyłeś.

Trochę osobistego doświadczenia

Niedawno znalazłem swoje notatki, w których odpowiedziałem na wszystkie te pytania. Sprawili, że się uśmiechnąłem, ponieważ wszystkie są bezpośrednio związane z moim dorosłym życiem. Chociaż w momencie pisania tego nie wiedziałem o tym

1. W pierwszym akapicie napisałem, że chcę zostać dziennikarzem, że uwielbiam pisać bajki i wiersze, lubiłem grać reporter telewizyjny. Naprawdę bardzo tego chciałem od momentu, gdy pamiętam siebie i do dziesiątej klasy, aż pod presją społeczeństwa zacząłem szukać bardziej „prestiżowego” i „zbywalnego” zawodu.

Jak widać, w wieku 25 lat na szczęście udało mi się wrócić do tego, co tak bardzo lubiłem przez całe dzieciństwo. Bardzo dziękuję temu blogowi, a szczególnie International Business Consulting, za pomoc i motywację.

2. Drugi punkt zaleciłem doskonałości w wychowaniu fizycznym. Od dzieciństwa byłem dość silny i wysportowany, łatwo dostałem wszystkie dyscypliny sportowe, z wyjątkiem gier zespołowych (siatkówka, koszykówka).

Wszystko tutaj też się zgadza. Podczas ostatnich lat nauki chciałem wstąpić do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i pracować w kontroli celnej. Naprawdę podobał mi się pomysł reżimu koszar, rodzaj armii żeńskiej.

Podczas studiów na uniwersytecie bardzo ciężko pracowałem na siłowni, uzyskałem osobistą licencję trenera i pracowałem w tej dziedzinie przez kilka lat. Zauważ, że nieświadomie wybrałem sport, w którym nie ma gry zespołowej. W tej chwili bardziej interesuje mnie joga, ale sport jest częścią mojego życia po dziś dzień.

3. W akapicie trzecim napisałem, że uwielbiam śpiewać. Mój ojciec miał piękny, silny głos. Śpiewał zawsze i wszędzie. Biorąc pod uwagę, że miałem dane do śpiewania, podążałem jego śladami w tym zakresie.

Dla mnie śpiew zawsze był i pozostaje najlepszym lekiem przeciwdepresyjnym. Uwielbiam karaoke! Lubię śpiewać zarówno dla siebie, jak i dla innych. Nie wykluczam możliwości, że w przyszłości okoliczności będą takie, że będę wykonywać jazz dla publiczności jako zawód.

4. Ostatnim punktem jest samowiedza. Przez całe moje dzieciństwo niepokoiły mnie takie filozoficzne pytania, jak: „Kim jestem?”, „Dlaczego jestem na tym świecie? Jakie jest znaczenie mojego istnienia? ”,„ Co mnie czeka po śmierci? ”. Kiedy byłem małą dziewczynką, pisałem także artykuły na ten temat, próbując jakoś odpowiedzieć sobie na pytania, które mnie nie dręczą.

Te pytania zawsze były ze mną. I wciąż ZNALAZŁEM im odpowiedzi. W dużej mierze z pomocą ludzi, których spotkałem w moim życiu, nauk dharmicznych, a teraz medytacji.

Wniosek

Zawsze lubię cytować następującą alegorię jako przykład. Wyobraź sobie, co Bóg przychodzi do ciebie i pyta, czego chcesz. Wyobraź sobie, że jest naprawdę gotowy spełnić każde twoje pragnienie. Odpowiadasz mu: „Chcę mieć dużo pieniędzy”, „Chcę być szczęśliwy”. Ale tylko TY możesz wiedzieć, czego naprawdę chcesz. Bóg nie rozumie, czym jest „dużo pieniędzy” lub „szczęścia”. Dlatego chcąc spełnić swoje pragnienie, biorąc pod uwagę fakt, że nie zawierał on żadnych szczegółów, dostajesz dużo pieniędzy w postaci 20 dolarów i szczęście w postaci darmowego ciasta czekoladowego od znajomych.

Nie spiesz się do skrajności, ale bądź odważniejszy i spróbuj, spróbuj, spróbuj! Żyj swoim skryptem! Jak śpiewał Andrei Makarevich w swojej piosence: „nie powinieneś pochylać się w zmieniającym się świecie - niech lepiej pochyli się pod nami”.

Nie musisz spędzać dni dręcząc się pytaniami o swoje powołanie. Wystarczy odrobina świadomości i zrozumienia tego, czego naprawdę chcesz, a samo życie pokieruje tobą i pomoże.

Jeśli coś uparcie ci nie wychodzi, przejrzyj ponownie punkty tego artykułu i zastanów się, czy naprawdę tego właśnie chcesz.

„Życie jest mądrzejsze niż życie”. (Vera Polozkova)




Komentarze (0)

zostaw komentarz